Talk icon

Inwestycje, Gospodarka, Polityka

09-10-2023

Autor: Instytut Gospodarki Rolnej

Lex retro non agit – czy prawo rzeczywiście nie działa wstecz?

Prawo nie działa wstecz

Prawo nie działa wstecz – Lex retro non agit. To jedna z głównych prawniczych paremii, którą zna prawie każdy. 

Jest to fundament, który stanowi podstawę działania demokratycznego państwa prawnego. Czy jednak nie istnieją żadne wyjątki? Czy prawo na pewno nigdy nie spogląda w tył? Ustawodawca stara się stale ulepszać i nie twierdze, że zawsze dobrze to wychodzi, ale przynajmniej takie założenie jest przyjmowane. Jeśli nowe przepisy przynoszą korzyści obywatelom, dlaczego nie można ich stosować wstecz? To przemyślenie stanowi główny powód wprowadzenia licznych wyjątków od zasady nieretroakcji.

Prawo nie działa wstecz – geneza zasady i co mówi o niej Konstytucja? 

Niezwykle interesujący jest fakt, że zasada “prawo nie działa wstecz” w przeciwieństwie do wielu znanych łacińskich maksym, nie wywodzi się od starożytnych filozofów czy prawników rzymskich. Chociaż ci faktycznie stawiali sobie za cel unikanie wstecznej mocy prawa, to jednak nie sformułowali wyraźnie zasady, która obowiązuje do dziś. Autorstwo tej sentencji przypisuje się Stanisławowi Wróblewskiemu, który po raz pierwszy użył jej w swoim "Zarysie wykładu prawa rzymskiego" z 1916 roku. Warto również zaznaczyć, że poza Polską bardziej popularne jest motto "lex prospicit non respicit" – prawo patrzy naprzód, nie wstecz.

Zasada braku retroaktywności prawa nie jest bezpośrednio zawarta w Konstytucji. Jest ona wywodzona pośrednio z treści artykułu 2, który stanowi, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, realizującym zasady sprawiedliwości społecznej. Ten krótki przepis staje się źródłem wielu norm prawnych i polem do interpretacyjnych popisów przedstawicieli doktryny.

W odniesieniu do tej maksymy w kontekście artykułu 2 Konstytucji przeważa zrozumienie, że ma ona na celu zabezpieczenie pewności obrotu prawnego, budowanie zaufania obywateli do państwa oraz ochronę praw nabytych zgodnie z obowiązującymi przepisami. Gdyby prawo mogło działać wstecz w każdym przypadku, nikt nie miałby pewności co do swojej przyszłości. Karanie za czyny, które były w przeszłości legalne, stworzyłoby atmosferę niepewności. Ustawodawca miałby także możliwość arbitralnego sterowania społeczeństwem.

Zasada "lex retro non agit" ma swoje źródło także w artykule 42 ust. 1 zdanie 1 Konstytucji, w którym stwierdza się, że odpowiedzialności karnej podlega tylko osoba, która naruszyła przepis prawa obowiązujący w momencie popełnienia czynu zabronionego. Ta regulacja została w całości powtórzona w artykule 1 §1 Kodeksu karnego. Dlatego osoba, która działa zgodnie z obecnie obowiązującym prawem, nie zostanie ukarana, nawet jeśli jej działanie zostanie w przyszłości uznane za przestępstwo. Obejmując zgodę z aktualnymi przepisami, można mieć pewność, że nie spotka nas żadna represja ze strony państwa.

Zasada lex retro non agit chroni oskarżonego

W Kodeksie karnym istnieje jednak pierwszy wyjątek od omawianej zasady, który można uznać za jej odwrócenie. Chodzi tu o artykuł 4, który ustanawia zasadę stosowania przepisów korzystniejszych dla oskarżonego. Nakazuje on zastosowanie norm prawnych obowiązujących w czasie rozprawy sądowej, chyba że przepisy obowiązujące w chwili popełnienia czynu były łagodniejsze dla sprawcy.

Wydaje się więc, że paradoksalnie ustawodawca wprowadził w ten sposób do Kodeksu karnego zasadę działania prawa wstecz. Takie jest przynajmniej dosłowne i językowe rozumienie tego przepisu. Sędzia rozpatrujący sprawę musi najpierw ocenić zachowanie oskarżonego w oparciu o obowiązujące obecnie przepisy, a dopiero potem badać, jakie normy obowiązywały w momencie popełnienia czynu. W ostatecznym rozrachunku wybierze te, które są korzystniejsze dla oskarżonego. Sposób, w jaki sformułowano tę regulację, jednoznacznie wskazuje, że ustawodawca akceptuje działanie prawa wstecz, jeśli nowe przepisy przynoszą korzyści obywatelowi.

Przykładowo, jeśli w Polsce zalegalizowano (zdekryminalizowano) posiadanie marihuany, wszyscy, którzy zostali wcześniej aresztowani za to przewinienie, musieliby zostać uniewinnieni. Jeśli nowe przepisy weszłyby w życie po ogłoszeniu wyroku i po umieszczeniu skazanego w zakładzie karnym, to konieczne byłoby natychmiastowe uwolnienie go i skreślenie z jego kartoteki kryminalnej. Ta osoba byłaby traktowana tak, jakby nigdy nie popełniła przestępstwa.

Prawo cywilne dopuszcza możliwość działania wstecz

Zasada "lex retro non agit" została również zastosowana w dziedzinie prawa prywatnego, lecz i tam występują na pewne wyjątki. W art. 3 Kodeksu cywilnego stwierdza się, że ustawa nie ma ogólnie mocy wstecznej, chyba że taki charakter wynika z samej ustawy lub jej celu. Tym samym daje się jasno do zrozumienia, że ustawodawca ma prawo wprowadzać odstępstwa od tej zasady, tworząc konkretne przepisy prawne.

Jednakże taka decyzja nie jest arbitralna. Twórca prawa musi zachować zgodność z konstytucyjną zasadą funkcjonowania demokratycznego państwa prawnego. Nowe przepisy nie mogą naruszać wcześniej nabytych praw ani niekorzystnie wpływać na stosunki prawa cywilnego. Inaczej mówiąc, możliwość odstąpienia od zasady braku retrospekcji zachodzi tylko wtedy, gdy przynosi to korzyść obywatelom.

Należy zaznaczyć, że działanie nowej ustawy wstecz musi być jednoznacznie i wyraźnie zawarte w jej treści. Wszelkie kontrowersje w kwestii uzasadnienia odstępstwa od zasady braku retroaktywności będzie oceniał Trybunał Konstytucyjny, kierując się przy tym art. 2 Konstytucji.

W jaki sposób funkcjonują przepisy proceduralne?

Warto zaznaczyć istnienie jeszcze jednego przypadku, w którym działanie prawa wstecz jest w istocie regułą. Chodzi o przepisy dotyczące procedur, które określają zasady prowadzenia postępowań cywilnych, karnych lub administracyjnych. W tej dziedzinie zasada ogólna mówi, że obowiązują zawsze aktualne przepisy, o ile ustawa zmieniająca nie stanowi inaczej. Jest to zatem przeciwność znaną z prawa materialnego w innych dziedzinach. Warto zaznaczyć, że w praktyce ustawodawca często wprowadza również zasadę nieretroakcji w takich przypadkach.

Warto analizować przepisy przejściowe

Jak widzimy, zasada "lex retro non agit" nie jest absolutna. Istnieje wiele wyjątków w różnych dziedzinach prawa. Niemniej jednak obywatele mogą spać spokojnie, ponieważ przepisy będą działać wstecz tylko na ich korzyść. 

Jeśli analizujemy swoją sytuację prawną, warto sprawdzić, czy niedawno nie dokonano istotnych zmian w przepisach dotyczących jej rozstrzygnięcia. Jeśli tak się stało, koniecznie należy zapoznać się z przepisami przejściowymi, które można znaleźć na końcu ustawy, która zmienia dane zagadnienie.

Polecane artykuły

walencja protest rolników

Walencja: Rolnicy z Europy jednym głosem w obronie rolnictwa

walencja manifest

Manifest europejskich rolników Walencja 2024

hodowla zwierząt

Atak na na hodowlę zwierząt futerkowych wstępem do likwidacji hodowli zwierząt w Polsce