Talk icon

Inwestycje, Gospodarka, Polityka

28-09-2023

Autor: Instytut Gospodarki Rolnej

Polscy plantatorzy tytoniu mają szansę na sukces! Czy na drodze nie stanie im polityka KE i WHO?

Philip Morris poinformowało, że zainwestuje w nowe moce produkcyjne w fabryce w Krakowie. Informację tę z radością przyjęli polscy plantatorzy tytoniu. 

Jednakże Prezes Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu w Krakowie w rozmowie z Moniką Przeworską zwraca uwagę na zagrożenia płynące ze strony Komisji Europejskiej, a także Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Philip Morris z nową inwestycją w Polsce

Firma Philip Morris ogłosiła we wtorek, że zainwestuje ponad miliard złotych w nową linię technologiczną do produkcji wkładów do podgrzewania tytoniu. Zdaniem Przemysława Noworyty jest to duża szansa dla polskich plantatorów tytoniu, która w przypadku innych krajów oznaczała zwiększone zyski. 

“Jako plantatorów tytoniu cieszy nas fakt, że ta inwestycja będzie ulokowana właśnie w Krakowie, w jednej z największych fabryk tytoniowych w tej części świata. Przykład innych krajów takich jak Grecja czy Włochy gdzie już istnieją te linie technologiczne do produkcji wyrobów alternatywnych bezdymnych, pokazuje, że tamtejsi plantatorzy tylko zyskali na tym” – wyjaśnił. 

Poinformował również, że polski tytoń jest już obecnie stosowany przy produkcji wyrobów bezdymnych i planowana inwestycja tylko polepszy sytuację plantatorów tytoniu.

“Mamy taką informację, że polski tytoń już jest stosowany w technologii produkcji tych wyrobów alternatywnych – bezdymnych – i należy mieć tylko nadzieję, że w momencie kiedy ta inwestycja ruszy w Krakowie, to będzie miała jeszcze bardziej pozytywny impakt na uprawę tytoniu. Liczę również na to, że właśnie przyszłość dla nas plantatorów sytuacja znacząco się polepszy i zwiększy się popyt na tytoń. Przypomnę, że polski tytoń spełnia najwyższe normy jakościowe i jako taki jest powszechnie uznawany na rynkach europejskich, ale też rynkach światowych” – powiedział.

Dodatkowo według wielu badań wyroby bezdymne mają znacznie około 90% mniej substancji szkodliwych od papierosów.

“Wiele ostatnio publikowanych badań wskazuje właśnie te wyroby bezdymne, w których nie jest generowany dym papierosowy, mają mniejszą szkodliwość dla konsumentów. Liczymy na to, że właśnie ten sektor rozwinie się do tego stopnia, że polski tytoń będzie powszechnie uznawany jako właśnie ten, który ma zastosowanie w tego typu wyrobach, które są mniej szkodliwą alternatywą dla tradycyjnych wyrobów” – podkreśla Noworyta

Plantatorzy tytoniu muszą obawiać się polityki KE i WHO

Na drodze do sukcesu może jednak stanąć Komisja Europejska, która zdaniem Noworyty najchętniej pozbyłaby się upraw tytoniu z Europy i zastąpiła ją importem z krajów rozwijających. Posuwa się ona również do złamania zasady, że mandat KE na fora międzynarodowe powinien być przyjmowany konsensusem i zatwierdzony przez Rade. Oznacza to, że KE chce by mandat na COP10 został przyjęty większością kwalifikowaną. Jest to o tyle zaskakujące ze WHO chce na COP mówić o podatkach a te wymagają w UE jednomyślności.

“Komisja Europejska najchętniej zaorałaby plantację tytoniu w Europie, a z drugiej strony ta sama Komisja negocjuje z krajami rozwijającymi się możliwość zwiększenia kontyngentów bezcłowych dla tytoniu jako towaru wrażliwego. Mam wrażenie, że to jest na siłę wypychanie sektora poza granice Unii Europejskiej i otwieranie się na surowiec spoza granic, a jednocześnie jakby otwieranie się na ten tańszy, gorszej jakości surowiec” – podkreślił.

Również polityka prowadzona przez WHO nie jest przychylna plantatorom tytoniu. Jak wyjaśnia prezes Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu w Krakowie organizacja ta z niewiadomych powód, nie chce rozdzielić produktów alternatywnych od tradycyjnych papierosów.

“WHO nie dostrzega w żaden sposób i nie chce dostrzec pewnego rozróżnienia jeżeli chodzi o wyroby bezdymne. Nie chce spróbować zbadać czy rzeczywiście one są mniej szkodliwe a jeżeli takie badania udowodniłyby te tezy, które przedstawiane są przez niezależne instytuty badawcze o mniejszej szkodliwości, to WHO musiałoby rozróżnić, że jest to wyrób nieco inny aniżeli tradycyjne wyroby tytoniowe. Z jakiegoś powodu absolutnie tego nie chce stwierdzić, że są wyroby inne aniżeli wyroby dymne, czyli papierosy. Takie, które są mniej szkodliwe i w związku z powyższym powinny mieć rozróżnienie przestrzeni legislacyjnej” – wyjaśnia Noworyta.

Zwrócił on również uwagę, że jeżeli Europa nie będzie produkować tytoniu, to na jej miejsce pojawią się inni gracze. 

“Jeżeli my nie będziemy produkować tego wysoko jakościowego tytoniu, to na nasze miejsce przyjdzie tytoń z krajów rozwijających. Już teraz Europa importuje kilkaset tysięcy ton tytoniu z krajów rozwijających” – powiedział prezes Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu w Krakowie.

Polecane artykuły

walencja manifest

Manifest europejskich rolników Walencja 2024

walencja protest rolników

Walencja: Rolnicy z Europy jednym głosem w obronie rolnictwa

wybory samorzadowe 2024

Pejzaż polityczny w Polsce po wyborach samorządowych