Talk icon

Inwestycje, Gospodarka, Polityka

14-12-2023

Autor: Jakub Szlachcic

Anna Gembicka: Mam nadzieję, że będzie dominowało myślenie prorolnicze a nie propartyjne

fot.www.gov.pl

Żródło: fot. www.gov.pl

Anna Gembicka, była Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w rządzie Zjednoczonej Prawicy, w rozmowie z naszym portalem podsumowała rozwiązania dla rolnictwa, które przedstawiła podczas swojego urzędowania oraz odniosła się do współpracy z nowym rządem .

Czy w Pani opinii nowy rząd koalicji KO-Trzecia droga-Lewica przejmie zaproponowane rozwiązania systemowe dla rolnictwa?

Mam taką nadzieję, bo w czasie tych ostatnich dwóch tygodni zaprezentowałam efekty ponad rocznej pracy, wiele rozwiązań systemowych, począwszy od ustawy lokalna półka, czyli zobowiązującej supermarkety do kupowania dwóch trzecich produktów lokalnie, ale też znakowanie polską flagą polskich produktów. To także takie rozwiązania, jak tzw. ustawa hiszpańska, czyli gwarantująca rolnikom zapewnienie ceny nie niższej niż koszty produkcji ale także rozwiązania dotyczące rekompensat za szkody wyrządzane przez ptaki, ustawa białkowa, ustawa dotycząca konopi włóknistych oraz ustawa dotycząca  ubezpieczenia społecznego rolników - zwiększenie kwoty, do której rolnicy mogą prowadzić pozarolniczą działalność. Zaproponowałam także rozwiązania dotyczące wsparcia spółdzielczości czy rozwiązania dotyczące Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa - w zakresie transparentności zarządzania zasobem, czyli ustawowe umocowanie Rad Społecznych przy KOWR i jawność ich działania oraz w zakresie kwestii naliczania czynszów dzierżawnych.  Jestem po rozmowie z panem ministrem Siekierskim oraz jego zastępcami. Rozmawialiśmy właśnie o tych projektach i mam nadzieję, że one znajdą właśnie takie zrozumienie i poparcie, bo uważam, że w przypadku rolnictwa musimy się porozumieć ponadpartyjnie. To jest taka dziedzina, w której niezależnie od tego, która partia rządzi, mierzymy się z takimi samymi wyzwaniami, czyli z konkurencją z Ukrainą, z kwestiami opłacalności, z kwestiami pozycji rolnika w łańcuchu dostaw oraz zagadnieniem stabilności. Mam więc nadzieję, że w przypadku rolnictwa będzie dominowało myślenie prorolnicze, a nie propartyjne.

Które rozwiązania według Pani powinien wprowadzić rząd Donalda Tuska w pierwszej kolejności?  

Myślę, że na pewno kwestie dotyczące wzmocnienia pozycji rolników w łańcuchu dostaw, czyli lokalna spółka oraz  ustawa hiszpańska, czyli właśnie zagwarantowanie normalnej ceny dla rolnika.
Natomiast bardzo ważnym tematem bieżącym jest kwestia aplikacji suszowej i zmiany sposobu przeliczania szkód za suszę. Nowemu ministrowi zostawiłam propozycję przygotowaną wspólnie z rolnikami, która dotyczy zmiany podejścia do szacowania strat. Oczywiście przy postulacie utrzymania tego, co już wprowadziliśmy, czyli rozdzielenia produkcji roślinnej i zwierzęcej przy szacowaniu strat z gospodarstwa.  Kolejny temat to kwestie związane z embargiem na ukraińskie zboże. To przede wszystkim temat kontaktów z Unią Europejską. W ostatnich dniach dostaliśmy pismo od komisarza Dombrovskisa, który nalega, żeby znieść embargo na ukraińskie zboże. Oczywiście odpowiedzieliśmy informując, że cały czas sytuacja na rynku jest bardzo trudna, więc nie widzimy tutaj podstaw do tego, żeby te ograniczenia w jakikolwiek sposób znosić. Natomiast pojawia się pytanie, czy PSL będzie chciał wprowadzić ustawę o kaucjach, którą przecież także złożyli w Sejmie w poprzedniej kadencji.

Czego Pani oczekuje od nowego rządu w zakresie rolnictwa, polityki rolnej?

Przede wszystkim spojrzenia systemowego, a nie tylko na kwestie doraźne. One też są bardzo ważne, bo trzeba na nie reagować, natomiast polskie rolnictwo potrzebuje rozwiązań systemowych, które będą miały długofalowy wpływ na polskie rolnictwo. Cały czas toczy się dyskusja o przystąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej. Dlatego trzeba się jak najlepiej przygotować właśnie przez wzmocnienie opłacalności w polskim rolnictwie i wzmocnienie pozycji rolnika w łańcuchu dostaw, ale też wsparcie dla różnych form zrzeszania się rolników, wsparcie spółdzielczości na wzór krajów Europy Zachodniej, gdzie rolnicy są zrzeszeni, dzięki czemu mają silniejszą pozycję na rynku i zupełnie inną zdolność negocjacyjną. Mając na uwadze wyzwania przed nami, liczę na to, że będzie to praca po prostu merytoryczna, która będzie się skupiała na faktycznych problemach rolników, oraz będzie zakładała dialog z rolnikami. I tego przede wszystkim oczekuję od nowego rządu.

Polecane artykuły

wybory samorzadowe 2024

Pejzaż polityczny w Polsce po wyborach samorządowych

walencja protest rolników

Walencja: Rolnicy z Europy jednym głosem w obronie rolnictwa

EUnitedAgri

Szczyt rolniczy #EUnitedAgri w Brukseli