Popular Posts
Inwestycje, Gospodarka, Polityka
28-11-2024
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 26 listopada 2024 roku, premier Donald Tusk wyraził stanowisko polskiego rządu w sprawie
planowanego porozumienia handlowego między Unią Europejską a krajami Mercosur. Polska zdecydowanie sprzeciwiła się podpisaniu umowy
w obecnej formie, wskazując na jej potencjalnie negatywne skutki dla europejskiego rolnictwa i gospodarki.
Premier podkreślił, że polski rząd ma poważne zastrzeżenia wobec umowy, która może skutkować nieuczciwą konkurencją na rynku unijnym. Produkty rolne importowane z takich krajów jak Brazylia, Argentyna czy Urugwaj często nie spełniają europejskich standardów jakości i bezpieczeństwa. „Polska nie może poprzeć porozumienia, które może zagrozić naszym rolnikom i konsumentom,” zaznaczył premier.
Obawy rolników: „Cisza przed burzą”
Polscy rolnicy obawiają się, że obecne działania rządu mogą okazać się niewystarczające. Wielu z nich uważa, że sprzeciw ze strony Polski to jedynie „cisza przed burzą” i że potrzeba szerszego sojuszu w Unii Europejskiej, aby skutecznie zablokować umowę. Ich niepokój wynika z zapisów porozumienia, które zakłada zwiększenie importu takich produktów jak wołowina, drób, cukier czy kukurydza – kluczowych dla unijnych producentów. „Sytuacja może stać się dramatyczna, jeśli inne kraje UE nie dołączą do głosów sprzeciwu,” mówi jeden z protestujących rolników.
Potencjalne zagrożenia
W szczególności krytykowane są niższe standardy ochrony środowiska oraz stosowanie w Ameryce Południowej środków ochrony roślin, które są zakazane w Unii Europejskiej.
Polska dołącza w tej sprawie do Francji, która również wyraziła zastrzeżenia wobec porozumienia. Prezydent Emmanuel Macron wezwał do stworzenia koalicji państw sprzeciwiających się umowie, podkreślając, że nie chroni ona wystarczająco europejskiego rolnictwa ani środowiska naturalnego.
Protesty rolników
Polscy rolnicy nie pozostają bierni wobec zagrożeń. W ostatnich dniach organizowali protesty, blokując drogi oraz przejścia graniczne. Blokada w Medyce była jednym z przykładów działań, które mają zwrócić uwagę na problem. „Nie możemy pozwolić, aby ta umowa została podpisana bez uwzględnienia naszych interesów,” podkreślają liderzy protestów.
Wezwanie do działania
Polski rząd zapowiada dalsze starania o renegocjację warunków umowy, jednak podkreśla, że kluczowe będzie pozyskanie większego wsparcia od innych państw członkowskich UE. Rolnicy wzywają do zdecydowanego działania, obawiając się, że podpisanie umowy w obecnym kształcie może być początkiem końca dla wielu europejskich gospodarstw.
Polska już teraz zmaga się z ogromnym obciążeniem, jakie narzuciły rolnictwu przepisy wynikające z Nowego Zielonego Ładu. Choć Unia Europejska oficjalnie deklaruje wycofanie się z jego najbardziej restrykcyjnych postanowień, wielu ekspertów i rolników postrzega te działania jako pozorowane. W zamian sektor rolny otrzymuje tzw. „Dialog Strategiczny”, który zdaniem rolników jest niewystarczającą odpowiedzią na realne problemy i wyzwania.
Dodatkowo, od dwóch lat polskie rolnictwo boryka się z niekontrolowanym napływem produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Ta sytuacja znacząco osłabiła krajowy sektor rolny, który nie jest w stanie konkurować z tańszymi produktami z Ukrainy, gdzie koszty produkcji są znacznie niższe, a regulacje mniej rygorystyczne. „Musimy radzić sobie z konkurencją, która działa na zasadach, jakich my już dawno nie możemy stosować,” mówią polscy rolnicy. Problemy te dodatkowo potęgują obawy przed porozumieniem z Mercosur, które może jeszcze bardziej pogłębić kryzys w rolnictwie.
W obliczu tych wyzwań Polska apeluje do Unii Europejskiej o realne wsparcie i działania chroniące interesy rolników. Bez zjednoczenia głosów sprzeciwu wobec umowy
UE-Mercosur oraz bardziej sprawiedliwej polityki rolnej, przyszłość europejskiego rolnictwa pozostaje niepewna.